No to zaczynamy przygotowania.

Na początek test biegowy, żeby mieć odnośnik czy są jakieś postępy. Trasa stała wokół Pogorii. Dystans 6 km po płaskim.

Czas: 32:28 (tempo 5:22 /km)

Łba nie urywa ale to dopiero w sumie jeden miesiąc biegania.

kurcze szkoda że mamy do siebie tak daleko byśmy razem biegali bo samemu nie mogę się przemóc :/ no to czekam na kolejne wyniki z trasy :)

a jakieś dodatkowe ćwiczenia robisz ?

jak idą treningi ?

ja nie robię na razie ćwiczeń, jakoś nie mogę się zmusić :)

w niedziele była super pogoda więc dwie godziny pokręciłem na szosie, w pon. biegi w tym podbiegi, wczoraj basen, dzisiaj znów podbiegi w planie i minimum 10 km.

no to dzisiaj całkiem nieźle wyszło, w sumie 12 podbiegów, 12 km i 1.5 h

a tutaj idealne miejsce do podbiegów w Wawie - Park Moczydło

http://photo.bikestats.eu/zdjecie,81295 … zydle.html

mi też było ciężko się zmusić ale powiedziałem sobie albo ćwiczę albo koniec z rowerem :)

e no fajna miejscówka :) kurde 12 podbiegów to tak ostro no nie ?

to dobra motywacja, ale ja nie mogę, jak mam coś robić pod dachem to mnie skręca :)

wiesz co nie wiem czy to ostro, nie mam porównania do nikogo, czasami ktoś tam przybiegnie to wbiegnie raz i leci dalej, mi to zajęło 25 minut, fakt dzisiaj nogi i dolny odcinek pleców pobolewają, czyli efekty są, mam nadzieje, że wzmocnie te nogi i plecy i na rowerze też będzie się lepiej jeździło

dzisiaj pomimo, że chodzi się ciężko po wczorajszym, biegało się całkiem dobrze, w sumie 45 minut i 6 km powoli i spokojnie, myślałem, że będzie gorzej

no to treningi idą dobrze jak się tak dzieje :) a jak pływanie ?

pływanie tak sobie, raz lepiej raz gorzej :) trochę za mało chodzę na basen, najlepiej się pływa jak chodzę dzień po dniu, wtedy z każdym dniem jest lepiej, ale potem zaś tydzień przerwy i znów jest słabiej :/ Ale żeby chodzić dzień po dniu to albo musiałbym zrezygnować z kolejnych treningów rower/bieganie albo robić dwa treningi dziennie, rano basen a potem reszta ale jak na razie nie mam sił żeby rano przed pracą jeszcze zasuwać na basen :/

no to będziesz musiał to inaczej ustawić by nie robić takiej przerwy tygodniowej lepiej rzadziej ale systematycznie no ja się takiej zasady trzymam :)

no będę musiał ale na razie na luzie podchodzę do tego, muszę psychicznie odpocząć od tego rygoru treningowego :)

za to dzisiaj 2.5 godziny biegu i 20 km, fajnie się biegało po lesie jak tak biało wszędzie :)

luz to podstawa :) nie ma się co zmuszać bo nic z tego nie będzie :)

no tak w lasie musiało być fajnie :) masz jakieś takie kółeczko po parę km :) czy to taka trasa 20 km ?

dookoła jednej z Pogorii jest 6 km więc tam robię treningi. Ode mnie z domu lasami i opłotkami jest 5 km więc się uzbiera tych 15-20 km bez potrzeby kręcenia się w kółko czego nie lubię :)

hehe no ja tez zbytnio nie lubię na treningu ale zawody to już coś innego :) no ale takie okrążenie to byś se mógł testy szybkości robić :)

i tak robię, testowo 6 km, w pierwszym poście zamieściłem test z takiego okrążenia żeby za jakiś czas porównać czy są jakieś efekty treningu :)

tak tak tylko nie jest za długie te okrążenie ?

ale za długie do testu ?

no tak mi się wydaje że lepsze byłoby tak z 2km max ale to tylko tak myślę :) zawsze mógłbyś zmierzyć czas okrążenia nie tylko 1 ale kontrolować np na 3 lub 4 bo czas możesz mieć taki sam ale które jest najgorsze i to próbować poprawić chodzi mi o fragment bo jak tylko masz to jedno to czas np będzie lepszy ale czy lepszy początek czy środek tego już nie wiesz a tu przy np 3 okrążeniach wiedziałbyś wszystko :)

słuszne, poszukam jakiejś bieżni żeby móc przeprowadzać takie testy :)

takie testy są dobre bo u mnie zawsze jest najgorsze okrążenie nr 2 na trasie gdzie jedno ma 3,5km a na zawodach zawsze mam kryzys na 2 lub 3 w zależności od długości okrążenia i w tym sezonie chcę to poprawić :)

Kurcze, w Krakowie nadwyrężyłem stopę i teraz cały czas boli. Zrobiłem 5 dni odpoczynku ale wczoraj znów ból się pojawił. Pomimo tego i tak wczoraj najszybsze 10 km jak do tej pory bo 6 min/km. Przy bieganiu łatwiej zauważyć postępy. Z tygodnia na tydzień coraz szybciej, choć patrząc na progres to wychodzi gdzieś jeszcze lekko pół roku biegania by zejść poniżej 45 minut na dychę.

aj stopa to taki nie miły ból :/ ja bym sobie jeszcze parę dni wolnego zrobił by całkowicie wyleczyć stopę, no kurcze z bólem taki wynik całkiem całkiem :) no za pół roku to Cię na rowerze nie dogonię :)

eee na rowerze to ja Cię nie dogonię, na razie nic nie jeżdżę więc słabo to widzę :/

będzie dobrze jak wsiądziesz na rower po tych treningach bieganie i pływanie będziesz szybszy :)

to się okaże  :) ale wątpie :)

Za to dzisiaj na basenie całkiem nieźle. Do tej pory próbowałem pływać oddychając co trzy na dwie strony i jakoś ciężko mi to idzie, brakuje cały czas tlenu. Natomiast próbowałem od czasu do czasu oddechu na dwa i na jedną stronę i szło jeszcze gorzej. Dzisiaj coś zaskoczyło bo na jedną stronę pływało się super. Chyba przy tym pozostanę.

to super jak zaskoczyło teraz się tego trzymaj i będzie dobrze :)

a przy bieganiu jak się kolana mają ?

na razie na kolana nie narzekam

czytałem ostatnio o bieganiu i rowerze i wychodzi że kolana cierpią o połowę więcej przy bieganiu i często są z nimi problemy :/ a

jak tam stopa ?

stopa słabo, ten tydzień muszę odpuścić, jak nie przejdzie to bez wizyty u ortopedy chyba się nie obejdzie :/
w tym tygodniu tylko basen i szlifowanie kraula, planuje zrobić test na 1 km czy dam radę i w jakim czasie :)

no to źle, może lepiej już teraz do ortopedy iść ?

napisz jak Ci poszło na teście :)

No i pierwszy punkt zaliczony :) Kilometr zrobiony w 30 minut :)

no to gratulacje :) szkoda że już po ale mogłeś sobie wystartować w http://www.familycup.com.pl/index.php?o … Itemid=111 :) za rok moze zaliczysz parę startów :)

hm ... nad tym się nie zastanawiałem, kto wie może kiedyś można by spróbować. Choć na ten czas nie czuje się jeszcze za pewnie w tej wodzie i tym moim kraulem. Ciekawe na jakim to dystansie organizują, w regulaminie pisze, że 25 m więc fajnie bo się za długo nie płynie, kilkanaście sekund i po bólu :) To śmieszne ale muszę kiedyś poćwiczyć skoki do wody ze słupka. Wszędzie na basenach to jest zabronione. Muszę chyba w DG wybrać się w jakiejś takiej porze żeby było mało ludzi i zagadać ratownika, że ja nie chcę się topić tylko poćwiczyć skoki :)

W końcu pozostałem z oddychaniem na dwie strony i co trzy. Jakoś powoli to zaskakuje.

no to w przyszłym roku możesz zaliczyć family i rower i pływanie :) skoki hm... ja bym się bał :)

trochę czasu i zaskoczy pewnie nie będziesz o tym myślał samo pójdzie :)

Dzisiaj po półtorej tygodniowej przerwie wreszcie bieganie. Lekko, z obawy o stopę ale jest ok. Ale wystarczyła taka krótka przerwa żeby dzisiaj biec dosłownie jak dziadek po 70 :/

źle się tak trenuje jak czeka się czy zaboli czy nie :/ no parę dni robi swoje ponoć po 10 dniach przerwy kondycja spada o około 5% ale po 5 dniach treningów znów wraca na swój poziom :)

a właśnie jak tam nogi nie spadła masa mięśniowa od biegania i pływania ?

Dzisiaj już 12 km i bez problemów. Możliwe, że już będzie dobrze :)
Spadku masy nie zauważam, spodnie jak były obcisłe tak są :) Ja trenuje też siłę podczas biegania (podbiegi) więc niby to też mają się mięśnie budować.  Na razie spadku nie zauważyłem, a przez te cholerne przerwy to mi się przytyło prawie 3 kg :/

Za to wczoraj wstawiłem rower w trenażer chcąc wrócić to kręcenia a tutaj dupa, jasny szlag i co tam jeszcze, rower się rozsypał a konkretnie napęd, nie ma bata, nie da się jeździć nawet jak by go spiąć jako singlespeed :/ Kasy na nowe części brak i jestem pod względem rowerowym w czarnej dupie :/

a to dobrze że siłę też robisz ostatnio trochę poczytałem że bieganie nie robi dobrze na nogi kolarza :/

tylko trzy kg to mało ja w dąbrowie miałem 62 a na początku listopada 68 :)

pisz co potrzebne mam kupę części w miarę dobrym stanie nawet dziennie mam sam w dąbrowie dałbym paczkę kier by Ci do domu podrzucił :)

ooo widzisz, zrobię mu solidny przegląd i dam znać, może faktycznie znajdziesz coś u siebie :)
niestety to jest cross więc korbę będę chyba musiał kupić ewentualnie może uda się jedną zębatkę wymienić, konkretnie blat, ale to muszę sprawdzić.

trochę tam mam części i a 8 i na 9 :) a pewnie i tak nigdzie tego nie włożę to Tobie się przyda a u mnie leży i kurz zbiera wiec czekam na info :)

super, odezwę się na pewno :)

Dzisiaj po prawie półtora miesięcznej przerwie wreszcie rower w terenie. Jedynie godzinka, dość zimno dzisiaj ale jeździło się bardzo fajnie. Mokro i wszędzie błoto, ślisko. Całkiem dobry wypad.

no w końcu trochę pośmigałeś :) jakieś zakwasy po wypadzie ?

zakwasy nie, tyłek za to boli, dzisiaj na siodło by nie dał rady siąść hehehehe

no tak tyłek musi się przyzwyczaić :) a 1,5miesiąca to dla niego sporo :/ ale tydzień i po bólu :)

Dzisiaj wreszcie bieganie za widoku. Mroźno ale dwie godziny udało mi się wybiegać. W sumie 17 km. Końcówka już jednak resztkami sił. Weszło, dobry trening :)

dobry trening zrobiłeś 17 km to całkiem całkiem :) idzie Ci dobrze więc są chęci a to bardzo ważne :) kiedy rowerek ?

Rower nieprędko. Nie ciągnie mnie na to śliskie. W tym mrozie jeździ się fatalnie, bieganie o wiele lepiej idzie w taką pogodę. A w Wawie będę za tydzień i będę coś kombinował z tym rowerem żeby wsiąść na trenażer.

ah myślałem że coś naprawiłeś w wawie i tam możesz smigać bo fakt pogoda nie do jazdy :/ daj znać co Ci tam potrzebne za części :)

w tym tygodniu idę pogrzebać w piwnicy i zrobię rozeznanie co mam a co mi brakuje. Na razie postaram się go tak poskładać by tylko jeden bieg był żeby tylko można już kręcić zacząć

i jak udało się poskładać ?

Na razie mam urlop i jestem w Dąbrowie. Za rower wezmę się dopiero od przyszłego tygodnia. A w piwnicy jeszcze remanentu nie robiłem.

Dzisiaj, po dwóch dniach przerwy, bieganie i trening szybkościowy - 6 x 400 m maksymalnie jak się da. W sumie każdy taki interwał to 2 minuty, więc łącznie 12 minut. Trochę niższe tempo bo bieżnia zasypana śniegiem i ciężko się biegało. Na razie mało, cel to dojść w tych interwałach do 35 minut. Wychodzi na dzień dzisiejszy 18 takich 400 metrówek :) Za tydzień 1-2 okrążenia więcej i tak do wiosny :)

Dzisiaj coś mnie wzięło, miało być lajtowe bieganie a pobiegłem na maksa 6 km sprawdzić formę. W takich fatalnych warunkach i na trasie pagórkowatej urwałem 40 sekund na 6 km :) Jest nieźle, przynajmniej wiem, że się nie cofam :)

Czas: 31:49 (tempo 5:19 /km)

postępy są aż chce się trenować prawda ?

Na razie ochota jest. Ale martwi mnie ostatnio brak treningu rowerowego. Ale przynajmniej spróbuję zejść w biegu na 10 km poniżej 45 minut a może uda się poniżej 40 :) ale to łatwo nie będzie.

ja ostatnio wyczytałem że najlepiej zaczynać treningi rowerowe trzy miesiące przed pierwszym startem w takiej wersji:
1 miesiąc - trzy tygodnie w tlenie tydzień lekko
2 miesiąc - trzy tygodnie parę min w tlenie i trzy razy więcej min z 10 - 15 udeżeń wyżej niż tlen takie serie z 4-5 i ostatni tydzień lekko
3 miesiąc - dwa tygodnie treningi na 75% i jeden tydzień 85-90% i ostatni tydzień lekko

potem regularne starty i niby wykręcają ludzie dobre wyniki ciekawe no nie ?

Ciekawe. Hm .... ale jak się startuje regularnie i często to forma szybko idzie w górę. To wtedy może mieć sens.

myślę nad takim treningiem tylko szkoda że jeszcze nie ma wszystkich dat i pewnie długo nie będzie wiec ciężko będzie to poukładać tylko tak myślę czy taki trening miesięczny ma sens :) może zacznę tak trenować ale Jarek nie ma trenażera wiec pewnie on takim trybem pójdzie zobaczymy wyniki :)

U mnie może to wyglądać podobnie bo kurcze mam taką niechęć do trenażera, że wole iść biegać w mrozie :) na razie reaktywuje rower w wawie i muszę coś kolwiek zacząć kręcić.

no coś tam trzeba by było pokręcic :)

i jak u Ciebie ?

Biegam. Przez święta codziennie udało się zrobić trening. Teraz trochę odpoczynku i dopiero chyba w niedzielę jakiś dłuższy trening ze dwie godziny. Jak utrzyma się plusowa temperatura to może na szosę uda się wyskoczyć, powoli ciągnie mnie do roweru :)

Dzisiaj pół godziny MTB w terenie. Dziwne uczucie jak się wsiada na rower po takiej przerwie :)

no przerwa była dosyć długa ale ważne że wróciłeś do roweru :) jakie masz plany na początek roku  ?

Dopóki nie reaktywuje trenażera, a postaram się to zrobić jak najszybciej, to rower będzie wyglądał tak jak dzisiaj czyli z doskoku. Na razie cały czas bieganie i zwiększanie interwałów.

no to reaktywuj trenażer bo za trzy miesiące pierwszy start i mam nadzieje że razem będzie my jechać i się nakręcać :) pogoda nas rozpieszcza w tą zimę wiec fajnie się trenuje czy to bieganie czy to rower :)

Dzisiaj fatalnie się biegało po wczorajszym rowerze. Jak widać ma to ogromny wpływ. Kondycyjnie ok, ale nogi jakieś dziwne, ciężkie, jakby z dowiązanymi cegłami :) W sumie biegałem 1h40min ale końcówka to bieg i  marsz na zmianę. Normalnie masakra :) Musze ten trenażer złożyć jak najszybciej.

no przerwa była spora od roweru więc pewnie to przyczyna nogi muszą się przyzwyczaić nie tylko do samego biegania :)

dlatego muszę jakoś poskładać trenażer żeby w tygodniu choć raz pokręcić coś więcej, idę po kosztach mam łańcuch spróbuje go spiąć z pominięciem nie nadającej się na tyle przerzutki, i zrobię z niego singlespeda byle tylko łańcuch chciał współpracować z zębatkami, będzie sztukateria :)

ważne by działało :) ja mam łańcuchy kasety itp wiec jak nie zagra daj cynka :) dziś masz wolne ?

Dobra, jak coś to będę dawał znać, ale mam nadzieje, że uda się to na szybko sklecić tak by można było kręcić. Opracowałem sposób na dłuższe treningi, jak nie mogłem wysiedzieć na trenażerze to połowe treningu robiłem na nim a potem wychodziłem od razu biegać, przez co w fajny sposób robił się trening 2-2.5 godziny, bez tego katowania się psychicznie na trenażerze, chce do tego wrócić. A dzisiaj jestem niestety w pracy, od 13 zwijam się do domu. Sylwester rodzinnie z dzieciakami więc jutro powinienem być sprawny żeby zrobić normalny trening :) A Wy jak spędzacie Sylwka ?

not :) nocne oglądanie tv :) e no to fajny sposób jak się ponad 2h robiło to super trening na wytrzymałość :) widzę tu dobry wynik jak uda się takie treningi robić :)

Pierwsze podejście do naprawy sprzętu i porażka. Wymontowałem połowę części :) Manetki, przednią i tylna przerzutkę, linki, łącznie z hamulcami. Niestety na koniec okazało się, że mój skuwacz jest zrąbany i nie mogę skrócić łańcucha :/ wrrrrrr A taki jak jest to jest za długi, tym bardziej bez tylnej przerzutki, która go napina. Próby jazdy kończyły się spadaniem lub przeskakiwaniem łańcucha :/ Dzisiaj jadę do serwisu żeby mi skrócili łańcuch.

a to fatalnie :/ mam nadzieje że udało Ci się to zrobić po wizycie w serwisie :)

Dupa, serwis już po 17 zamknięty :/ Odpuściłem szukanie czegoś innego. Zrobiłem dzisiaj za to interwały biegowe 10x400m. Weszło w nogi to najważniejsze :) Do tematu wracam w poniedziałek. Chyba że skuwacz uda mi się w weekend od kogoś pożyczyć.

kurcze gdybyśmy mieszkali bliżej to bym Ci pożyczył bo mam dwa a tak dupa blada :/ ale fajnie że sobie w to miejsce pobiegałeś :)

No wreszcie się udało. Łańcuch skrócony zadziałał. Można kręcić. Dzisiaj na spokojnie 30 minut. Potem od razu a cieplejsze ciuchy i jeszcze 30 minut biegania.

to super :)

ile startów planujesz w tym sezonie w tri ??

Trochę mi się plany zmieniły, możliwe, że w tym sezonie nie zaliczę żadnego, na pewno chcę dużo biegać, zaliczyć kilka startów na 10km plus jakieś półmaratony. No i jeszcze słabo z pływaniem. Więc pewnie TRI jak coś to w przyszłym roku. Na razie mam nad czym pracować.

plany się zmieniły ale wszystko ok ? brak czasu ?

To pływanie kuleje, dlatego zweryfikowałem swoje zapędy :) Jeszcze w grę wchodzi duathlon, czekam na jakieś info o zawodach. Na razie wiadomo tylko o jednej imprezie czyli MP w Łowiczu :/ ale żadnej daty. Ale nadal jest warunek - na 10km muszę zejść poniżej 45 minut :)

Dzisiaj rower 30 minut, w tym 5 minut tempa, powoli się rozkręcam. Potem od razu bieganie też 30 minut.

miesiąc, dwa i będą 42min ja to mówię :) no to super że zaczynasz się wkręcać w rower jeszcze dwa miesiące i pierwsze zawody :)

a nie ma czegoś takiego trzy dyscypliny i trzech startujących ?

Kiedyś u nas były takie zawody, jeden chyba biegł a potem drugi jechał no rowerze. Ale trzy dyscypliny to mi się jeszcze nie rzuciły w oczy :)

a to też byłoby ok :) muszę poszukać takich zawodów :) biegacza mamy wiec czemu nie :)

No to sezon rozpoczęty. Dzisiaj wystartowałem w I edycji III Panewnickiego Dzikiego Biegu. Dystans kto ile dal radę, czyli od 1x5km do maks 4x5km. Ja pobiegłem całość czyli 19.5 km. Czas - udało zmieścić się w 2h - 1:59:20. Ciężkie warunki, dużo luźnego śniegu, ciężko się biegło. Żałuje, że nie wziąłem pulsaka, ale to były dwie godziny biegu w wysokich strefach. Dobry trening. Strona biegu http://www.biegdzika.pl/. Ponad 200 startujących. Fajna atmosfera. Większa relacja na blogu jak pojawią się oficjalne wyniki.

Za miesiąc II edycja, na pewno się tam pojawię :)

Oficjalne wyniki: 93 miejsce / 208 startujących

halo halo ????? czemu ja o tym nie wiedziałem ???? czekam na relację na stronie :) pisz takie info że gdzieś startujesz trzymać kciuki trzeba no nie :) a i gratki za wynik :) czekam na jakiś Twój plan startów bo chciałem na bloga wrzucić wszystko co chcemy zaliczyć :)

nie pisałem bo decyzja o starcie podjęta w ostatniej chwili, relację właśnie piszę

relacja na stronie :)

czytałem czytałem super :) kurcze podałeś terminy kolejnych a się nakładają na zawody rowerowe będzie mały orzech do przegryzienie :) tak myślę by bloga nie podzielić na dwa menu IBT i ITT co Ty na to :) no i zmienic stronę na Ice Team :)

można być podzielić, jeśli to nie będzie zbyt dużo roboty ?
Ja mam cały czas dylemat bo mało jeżdżę na rowerze, stąd biorę możliwość, że bardziej w tym roku skupie się na bieganiu, co nie znaczy, że jakieś bliskie imprezy MTB nie będę chciał zaliczyć, pożyjemy zobaczymy :)

no tak dylemat jest :) zobaczę wieczorkiem jak to podzielić myślałem tak:
Maniu:
Strona głowna
Skład
Kim jesteśmy
Kontakt
IBT:
Kalendarz imprez XC/MTB 2013 Śląsk i okolice
Wyniki
relacje
trening
plan startów
ITT:
Kalendarz imprez TRI 2013.
Wyniki
relacje
trening
plan startów

coś w tym stylu zobaczę mam teraz na I zmianę wiec po 20 mam czas jak młody idzie spać :)

super, tak by mogło być

trochę namieszałem ale po 20 powinienem skończyć :) kurcze szukałem zdjęć z zawodów ale nic nie ma buu

ooo muszę popatrzeć :)

zdjęcia robiono, kilka razy wiem, że mnie też fotografowali, może coś w galerii lada dzień się pojawi :)

może tak być jak jest teraz ? jak coś zmienic to pisz, w tym podziale nie mogą być takie same nazwy np wyniki się to tak powaliło jak dodałem kolejną etykietę z poł godziny teraz kombinowałem ale wiem że da się to obejść i to zrobię ale trochę muszę poczytać :) mam tylko taki problem nie umiem zmienić czcinki tzn wielkoci w tym bocznym pionowym pasku i mi team jedno wypada wrr

Wszystko super. To przesunięcie "TEAM" faktycznie trochę denerwujące ale jak się nie da to się tym nie przejmuj. Tylko nie wiem jak zrobić, pewnie Tobie to pójdzie łatwiej, by do tego spisu pod Ice triathlon Team dodać jeszcze "Plany startów w sezonie 2013" tak aby ewentualne zawody biegowe i tri nie wrzucać do MTB bo nam się zrobi bałagan.

gotowe :) możesz edytować i wpisać co gdzie kiedy :) ja ten podział zrobiłem w ten sposób, dodajesz nowy post wpisujesz etykietę jaką chcesz wchodzisz w układ tam edytujesz daną zakłądkę pokaż wybraną etykietę i wybierasz co się ma pojawić tak chyba najszyciej bedzie sie to robiło :) teraz myślę nad tą czcionką by team był w jednej linii :) w tri zrobiłem plany startów a w bike plan by się nie mieszało :)

dziś jaki trening miałeś ?

super, muszę to na spokojnie rozkminić :)

tak, wczoraj miałem luz, jednak po takim dystansie byłem obolały, dzisiaj godzinka luźna, jutro planuje ok. 1.5 godziny w tym sprinty. Rozplanowałem sobie trening do następnego startu czyli 24 lutego, tak by z tygodnia na tydzień zwiększać obciążenia stopniowo, taki mikrocykl, zobaczymy jak mi to wyjdzie :)

no po takim 2h biegu trzeba było zrobić dzień wolny :) fajnie że sobie ułożyłeś plan do kolejnego startu :) czekam na plan startów na blogu :)

kurcze myślę czy sobie nie zmienić plan i dwa dni w tygoniu pobiegać czy bym był w stanie taki dystans przebiec :)

musiał byś pobiegać, kondycyjnie spokojnie dasz radę - tego jestem pewien, ale nogi na początku musisz przyzwyczaić

ja zaś zapisałem się już na Półmaraton w Dąbrowie, 21 kwiecień, do tego czasu jak dobrze pójdzie, będę miał zaliczone cztery dwudziestki w Panewnikach, może na Dąbrowę uda się załapać dobrą formę :)

zaczynam mieć dość roweru może w przyszłym tyg trochę pobiegam :)

mam nadzieje że pojedziesz orzesze bo to ma być test moich treningów :)

półmaraton to po ile km tam będzie ?

półmaraton to 21 km

dzisiaj zaliczyłem pierwszy raz biegówki, całkiem fajnie ale potrzeba kilku dni żeby wszystko wyczuć, może w poniedziałek uda mi się znów pośmigać :) jutro biegam normalnie.

a to tylko bieganie czy + rower ?

kurcze ostatnio też mam myśli nad biegówkami ale mało mam terenu a w kółko po 2 km nie będę biegał :/

nie tylko bieganie

a u mnie na Pogorii można wypożyczyć sprzęt za jedyne 18 zł, ja dzisiaj dostałem jazdę gratis :) Miła dziewczyna była w wypożyczalni ;) Sprzęt nówka, tylko korzystać.

a to się masz fajnie :) parę dobrych lat temu biegałem w wisle po 20km teraz bym chyba z 5 nie dał rady przebiec hehe

wydaje Ci się, parę regularnych treningów i spokojnie dasz radę :)

może w przyszłym roku kupię jakies tanie biegówki i chyba zamiast się męczyć w grudniu na trenażerze  będę biegał :)

no tylko kurcze śnieg musi być, a z tą naszą pogodą kiepsko jest

pewnie jak będziemy chcieli pobiegać to śniegu nie będzie ale zawsze moża te rolki kupić u mnie na wiosce jeden koles biega muszę go kiedyś wypytać o taki sprzęt :)

i jak tam ?

U mnie powoli. W niedzielę 1.5 godzinki. Wczoraj chciałem zrobić krótki ale mocny trening ale jakoś bez sił byłem i skończyło się jednym lekkim kółkiem dookoła Pogorii. Dzisiaj miałem biegać ale są tak fatalne warunki na chodnikach - strasznie ślisko, że nie ryzykowałem i odpuściłem. Mam nadzieje, że jutro będzie lepiej bo mam w planie 11 x 400 m sprint.

a co z rowerem ?

z rowerem kiszka, na trenażer nie wsiądę za żadne skarby, no nie mam motywacji na to żelastwo wchodzić i tyle :/ jeszcze tak nie miałem

a to szkoda że nie masz motywacji  :( może mój ulubiony filmik pomoże co ?
http://www.youtube.com/watch?v=O2MMqTRYhGo

Filmik znałem już wcześniej. Ja często zagrzewałem się tym http://www.youtube.com/watch?v=zIq-CE72 … 8&index=22 choć Lance już pogrzebał wszystko :)

Lance hm... nie wiem dlaczego ale nigdy nie byłem jego fanem :/

a jak biegówki ?

Wczoraj nie miałem już czasu, bo w tygodniu wypożyczalnia od 12 (miałem wolne). Chyba uda się znów dopiero za rok, no chyba że w tym jeszcze ten snieg się utrzyma ale ponoć idzie ocieplenie.

dzie idzie i to chyba dobrze bo będziesz mógł na dworze trenowac nie na żelastwie :)

to racje, poszedł bym pojeździć na szosie, ale na razie za ślisko, nie chce ryzykować, a czas na treningi mam z rana więc do tego dochodzi jeszcze to parszywe zimno, jak się biega to tego tak nie czuć :)

jak będzie taka pogoda to za tydzień już można będzie na szosie śmiało jeździć ponoć ma być ponad 10 na + :)

jak się biegało ?

a dobrze, zrobiłem założone 2h, godzinkę sam, godzinkę z poznanymi ostatnio biegaczami, ta druga godzinka dość spokojniejsza, ale ważne by długo biegać :)

ten i następny tydzień chciałbym zrobić mocny z dużą ilością biegania, zobaczymy jak pójdzie, bo te mrozy mnie już dobijają :)

opłaciłem już start w półmaratonie w DG więc odwrotu nie ma :)

a no to super :)

a nad XIV Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego myślałeś ?

pierwsze słyszę, muszę się temu przyjrzeć :)

ponoć fajna imprezka :)

jeszcze znalazłem:
V Fortuna Bieg Cieszyńsk
i
XI Międzynarodowy Bieg Skawiński

tych biegów jest masakrycznie dużo:)

tak, biegów jest od groma, a ja nie celuje w półmaratony generalnie ale raczej w biegi na 10 km :)

Ja dzisiaj godzinka z hakiem biegania w tym 11x400 m sprint. Mocny trening, nogi czuję :0

Jeśli nic się nie zmieni to w najbliższą niedzielę biegnę w Biegu Walentynkowym na Pogorii. Dystans 6 km.

no to mam nadzieje że dasz ognia :)

No i kolejny start zaliczony. To zupełnie inny bieg niż ten na 20 km. Tutaj od początku do końca na maksa. Niestety znów za mało rozgrzane nogi, ponownie prawie od startu do mety biegłem z bólem w obydwu nogach na wysokości piszczeli. Jak z tym się uporam to jeszcze można by coś z tego czasu urwać. Na razie oficjalna życiówka na 6km to 31:01 (choć wcześniej było 31:12 ale widać poprawili, według mojego pomiaru właśnie było koło 31:00).

może musisz zastosować jakieś konkretne ćwiczenie by rozgrzać dobrze nogi ? się nie znam ale jak boli tylko jedna część to mam takie odczucie :) nawet gdyby były 3 sek lepiej to zawsze do przodu :)

Krótka relacja już na blogu :)

czytałem czytałem :) fajny opis :) a jak samopoczucie ?

za krótki wysiłek żeby jakoś to długo czuć, po powrocie do domu już w sumie wszystko minęło, na pewno  bardziej byłem sciorany po tej 20 w Katowicach :) Za dwa tygodnie znów tam jadę powalczyć :)

widziałem miejsce bardzo dobre :) a jak się biega w naszych spodenkach z wkładką ?

ja nie narzekam, całkiem wygodnie, ale teraz pod nie władam takie decathlonowe z długimi nogawkami też w wkładką i ona trochę mi siedzenie obciera :) ale nasza wkładka jest super :)

na dniach się wyjaśni co do stroju tri :) żebyś na wiosnę miał :)

:) o ciekawe

nie do końca skończony :) i jak ?

ale czad :) super !!!! ja chce taki :)

mam nadzieję że uda się dokończyć projekt na dniach :)

no jestem ciekawy końcowego efektu

ja dzisiaj dwie godziny, strasznie się dzisiaj męczyłem, niby najszybsze 20 km jakie udało mi się zrobić ale jednak za tydzień mam nadzieję, że będzie lepiej, dzisiaj jakoś wszystko bolało :)

za tydzień pewnie będzie lepiej adrenalina podskoczy i będzie dobrze :) a właśnie jak tam basen ?

nie chodzę na basen, w tym roku bieganie i rower

aha czyli w tym roku dojdziesz do dobrego biegania tzn już jest bardzo dobrze rowery też pewnie się rozjedziesz a przez zimę basen i ogień na wiosnę :)

no coś w tym stylu, może z tym ogniem trochę przesadziłeś :)

e tam przesadziłem sam będziesz widział :)

jak samopoczucie przed kolejnym startem ?

Ostatnio ciężko mi się biega. Chyba znużenie tymi mrozami przychodzi. Znów nasypało śniegu i zapowiadają mrozy :/ W niedzielę będą w lasach znów ciężkie warunki. Ale chce zrobić mocny trening, mam nadzieje tylko, że dam radę te dwie dychy przebiec. Bo wiesz z okrążenia na okrążenie coraz bardziej po głowie chodzi chęć odpuszczenia :) To minus robienia okrążeń, bo tak to trzeba biec żeby do mety dotrzeć :)

będzie dobrze :) choć trasa może być masakra po tej dzisiejszej pogodzie :/ ale trzymam kciuki daj jutro ognia :)

No kisiel nagotowany :) będę walczył może uda się coś urwać z poprzedniego czasu.

musisz sprzedac mi ten przepis :)

to czekamy na relację :)

Poszło nieźle, choć po tych warunkach jakie panowały to sądziłem, że dwie godziny będzie ciężko zrobić, o dziwo poszło całkiem nieźle, ostatnie kółko to finisz, nawet wyprzedziłem kilka osób. Ale ostatnie kółka to była droga przez piekło :)

czytałem na blogu :) forma rośnie i to jak :) jeszcze raz gratki :) widzę że dużo ludzi tam biega :)

dzięki jeszcze raz :) po odczuciach na trasie nie przypuszczałem, że uda się tak dobrze pobiec :)
sporo osób biega, to fakt, nawet takie małe lokalne zawody bez nagród a przyciągają dużo osób, fajna atmosfera na starcie i na trasie. Wkręciłem się w to bieganie i szykuje formę na półmaraton w DG :)
No i w odróżnieniu od zawodów MTB w końcówkach to ja wyprzedzam ludzi a nie oni mnie :) Miejsca jeszcze odległe ale może w tym roku do pierwszej 50 wskoczę :)

kusisz kusisz tymi biegami :) a jest w tej edycji generalka ?


hehe  tym wyprzedzanie to też tak na mtb mam :)

No właśnie tutaj brakuje mi jakiejś generalki :) niby za każdy start dostaje się punkt ale z tego co wyczytałem to pod koniec roku nagradzani są tylko Ci co brali udział w największej liczbie edycji.

no to szkoda bo mógłbyś być wysoko :)

kurcze kolejne 24.03.2013r i w tym czasie orzesze kurcze myślełam że się pościgamy w sensie chciałbym zobaczyć jaki efekt dały Twoje przebiegnięte kilometry a moje przejechane czy warto sie męczyć na maszynie zamiast oddychać świerzym powietrzem biegając ale widze ze Cie tak wciągnęło ze raczej zaliczysz kolejny bieg :)

właśnie wróciłem z biegania, nogi jeszcze strasznie ciężkie.
Wiesz co, z chęcią bym pojechał na Orzesze ale nic nie jeżdżę na rowerze. A to dokładnie za miesiąc, na trenażer się nie zmuszę nie ma bata, więc pozostają tylko weekendy, to zdecydowanie za mało jak na XC, jeszcze maraton na jakimś krótkim dystansie, ale tutaj boję się, że po prostu zejdę na zawał :) Patrze w kalendarz i pozostały trzy weekendy, to za mało by cokolwiek zrobić. Ale jeszcze pomyślę, może uda się wyskoczyć w najbliższym czasie na rower w teren i zobaczę jak się nogi będą sprawować. Może wydolnościowo nie jest tak źle, podczas treningów robię dużo interwałów, więc coś tam w wysokich strefach już poćwiczyłem ale nóg nie oszukasz :)

no tak parę weekendów to trochę za mało na xc a pewnie będzie znów cała czołówka zawodników no ale może jednak uda Ci się trochę więcej pojezdzić bo ma być fajna pogoda :)

jak tam dziś ?

no właśnie, będzie pewnie mocna obsada, wszyscy po zimie przyjadą się sprawdzić :)

ja dzisiaj lajcik, basen tylko na rozluźnienie i chyba najbliższy trening w weekend dopiero, ten tydzień traktuje jako regeneracje :)

bawię się razem z ekipą Stowarzyszenia Pogoria Biega w wewnętrzną klasyfikację biegową, ogólnie pod względem kilometrarzu to średnio ale w innych klasyfikacjach na razie wysoko :)

tutaj raport http://www.pogoriabiega.somee.com/Raport.aspx

e no fajną tą zabawę macie :) i sporo osób się w to bawi :)

trzeba od czasu do czasu odpocząć :) ja mam tak od dwóch tygodni :)

obsada będzie masakryczna aż strach jechać hehe jak Cię nie będzie może też odpuszczę jeszcze też to przemyślę farma i tak będzie ni jaka bo sądzę że wkręcę się tak w maju dopiero :)

i jak tam ?

U mnie nic ciekawego. Kurcze zapomniałem o tym przeliczeniu. Wieczorem to przeliczę.

idą jakoś treningi ?

jakoś idą :) myślałem nawet  nad rowerem w weekend ale znów chwycił mróz i odpuściłem na rzecz biegania.

no to dobrze że jakoś idą :) tylko tak dalej :)

Ja w zeszłym tygodniu załapałem jakąś kontuzję nogi. Zrobiłem cztery dni przerwy, dzisiaj po 3 km znów zaczęło boleć. Odpuszczam treningi do niedzieli. Ale nie wiem czy pobiegnę w weekend. Na razie słabo to wygląda :/

to oboje mamy problemy :/ ciągle coś ja już mam tego szczerze dosyć :/

ja już na bank odpuszczam niedzielny bieg :/ szkoda bo się szykowałem na niego z postanowieniem urwania coś tam znów :/ Robię tydzień wolnego, noga a dokładnie udo dziwnie dzisiaj pobolewa a wczoraj tylko lekko biegałem :/ Cholerna zimna nie odpuszcza na dodatek bo bym na rower w weekend wyszedł choć lekko pokręcić.

jak tam a nogą ?

Na razie od wtorku nie biegam, pierwszy trening planuje we wtorek, zobaczymy jak będzie.

no to tak samo jak ja tez we wtorek pierwszy trening po ponad tygodniu przerwy już się boję, daj znać jak poszło :)

Piotrze wiem że masz bukłak w plecaku no nie :) możesz coś więcej powiedzieć bo chce jakiś sobie kupić ale nie wiem na co mam zwrócić uwagę może masz jakieś spostrzeżenia w trakcie użytkowania :)

Hm ... w sumie niewiele uwag.
1. Nie za duży, im mniejszy tym lepiej na plecach leży, myślę że litr - półtora maks.

2. Zapinanie plecaczka - zwróć uwagę czy ma zapięcia poprzeczne - dobrze by było jedno na piersiach i drugie w dole na brzuchu. Mam nadzieje, że wiesz o czym pisze. Zapobiega to lataniu plecaczka i łatwiejsze picie. Ja nie mam takich pasków i bukłak poprostu czasami mi spada z pleców szczególnie kiedy już jest pustawy i nie trzyma się placów.

3. Sam wlew do bukłaka. Zwróć uwagę by był szeroki - albo są takie zakręcane albo takie na zasuwy. Ważne by swobodnie dało się tam włożyć całą rękę w celu umycia bukłaka - to bardzo ważne.

4. Możesz zwrócić uwagę na ustnik, tego niestety nie przetestujesz na sucho ale ważne by był łatwy w otwieraniu, najlepiej tak by jedną ręka trzymać kierownicy, drugą do ust wkładasz rurkę i ustami jesteś w stanie swobodnie go otworzyć o potem zamknąć.

I to tyle.

plecak mam taki http://allegro.pl/nordisk-tyr-10-l-plec … 38273.html ma tam chyba z trzy paski które mnie drażnią ale widzę że się przydadzą :) mam też jakieś w środku gdzie bukłak jakieś paski by przytrzymać bukłak :) właśnie mi o ustnik chodziło są takie które nie trzeba otwierać ale coś tam zawsze się sączy i właśnie się zastanawiałem jak to otworze bo albo ząbkami albo dwie ręce potrzebne a to tak szybko glebę można zaliczyć :/

szkoda że nie mogliśmy wystartować w niedzielę byłoby co czytać ja Twoją relację Ty moją hehe

hej, jak tam u Ciebie z treningami ?

Nijak, noga boli, więc nic nie robię. Pogoda kiepska więc rower też na razie odpada.

kurcze to nie fajnie :/ ale mam nadzieję że dziś coś pokręciłeś było nawet znośnie :)

Noga cały czas pobolewa. Dzisiaj zrobiłem 10 km ale po trzech tygodniach przerwy jestem dzisiaj zrąbany masakrycznie. Jeśli ból nie będzie się nasilał w kolejnych dniach to półmaraton w DG w najbliższa niedzielę zaatakuję. Trochę szkoda mi kasy i takiej imprezy więc pobiegnę byle dobiec. Mam w planie przyjąć przed startem jakiś silny lek przeciwbólowy i może jakoś pójdzie.

Dzisiaj były nawet przejawy dawnej formy jak dogoniłem i wyprzedziłem dwóch zdziwionych rowerzystów hehe :) - tyle z wieści optymistycznych :)

no to dobrze że ból się nie nasila pewnie coś sobie naciągnąłeś albo źle postawiłeś nogę :/ trzymam kciuki by ból zniknął jak najszybciej :)

no no to trochę pojeździsz i forma będzie z tamtego sezonu :)

Piotrze Ty masz polara cs 400 prawda jak tam się przesyła dane do kompa ?

Tak, przez specjalny usb na podczerwień, oryginalny polara jest za chyba 200 zł ale ja kupiłem podróbę za kilkanaście złotych i działa bez problemu.

no a to podróbki też można kupić ? gdzieś Ty to upolował ? :) kupiłem cs 500 tdf ale kurde nie doczytałem że tam właśnie brak tego usb i jak piszesz około 200 trzeba dać a to trochę dużo jak na taką pierdołkę :/

Kupujesz zwykły IRDA adapter na USB i powinno śmigać o ile coś nie zmienili.

To zaszalałeś :) Ciekawe jak CI się będzie z tym trenowało.

mam irdę w lapku muszę sprawdzić czy działa jak nie to kupię taki styk za 20pln i może mi też zadziała :)

a ty masz PPT5 czy z programu ze strony działasz ?

no no jak masz irda w lapku to może pójdzie :)
ja korzystam z ppt5

z lapka nie działa :/ a przesyłasz dane do kompa do ppt5 czy na stronę a potem na program ? i czy można gdzieś ściągnąć czy masz płytkę :)

tak, u mnie działa przesyłanie bezpośrednio do programu ppt5
już nie pamiętam skąd mam program, chyba miałem przy polarze w zestawie, musiałbym poszukać, nie wiem gdzie mam pudełko od niego, czy w domu czy tutaj w wawie, jak coś mogę Ci program podesłać, ewentualnie może na chomiku coś będzie do ściągnięcia. Teraz widzę, że mam go na lapku, bez spakowania ma 178 MB więc jak coś może dałoby się go gdzieś do sieci wrzucić żebyś mógł ściągnąć.

ściągnąłem wersję trail i bez tej irdy w.i.n.d. nic nie zrobię ale wtopa co :)

poczekaj, u mnie w lapku też mam irda i też z tym nie działało, teraz sobie przypomniałem, nawet się bałem że kupiłem zepsuty polar, ale z tym usb irda wszystko działa, myślę, że zamiast wydawać 200 zł spróbuj ten tani kupić

kupię dziś taki za 30zł i wieczorkiem przetestuję czy działa bo powiem że raczej za 200 nie kupię bp już nie mam za co i będę ewentualnie wyniki do exela klepał tak to się skończy :)

a w ppt5 ustawienia zmieniłeś pod irde ?

Options - Preferences - zakładka Hardware - i w Connection - IR Communication Port wybrać IRDA

a właśnie tego nie sprawdzałem :) zaraz luknę :)

wszystko ustawione ok i nic, dzoniłem do serwisu i znów to samo musi byc polar datalink bez tego ni rusz :/ cs400 i cs600 na najtanszych śmigają ale cs500 to w.i.n.d. a tego nie da się przeskoczyć :/

uuu fatalnie :/

no nic będę musiał kupić ten dynks :)

a jak tam z rowerem u Ciebie ?

u mnie nic a nic, może teraz w niedziele uda się wyskoczyć. Trening bo byku do maratonu w DG :)
Za to za tydzień 15 maja lecę w biegach na orientację w Warszawie. Etap po mieście.

tak w środku tygodnia robią takie zawody :) etap po miescie to z warszawy maja przewagę :/
szkoda że nic nie kręcisz pewnie na kielce się w ty roku nie wybierzesz co ?